wtorek, 29 grudnia 2015

Sword Coast Legends - co ja tutaj robię!?



Gdyby nie darmowy weekend na Steam w życiu bym nawet nie słyszała o tej grze a tym bardziej w nią zagrała. Ba, nawet nigdy nie zagłębiałam się w świat Dungeon & Dragons i tzw. klasyczne RPG. Zawsze wydawały mi się produkcjami topornymi, skomplikowanymi i nastawionymi raczej na myślenie niż na akcję (no i dużo się nie pomyliłam). Była to dla mnie czarna magia, no właściwie to dalej jest bo jeden tytuł wiosny nie czyni ale przynajmniej wiem co w trawie piszczy. 3 dni to mało czasu by ogarnąć tak dużą produkcję no ale challenge accepted ;)

Pierwsze chwile w grze i taki klimacik... no to lecim!
 Spędziłam w świecie D&D 16 godzin (niestety tylko tyle) i pierwsze co mi się nasuwa na myśl - jest on trudno i zawile, szczególnie dla kogoś kto ma z tym styczność pierwszy raz w życiu. Mimo to bardzo mnie zaintrygował i po pierwszych niechętnych minutach zaczął wciągać coraz bardziej. Jak dziecko we mgle, kompletnie na oślep chodziłam sobie z lokacji do lokacji, próbowałam ogarnąć i wykonywać questy a mimo to i tak burdel był coraz większy... kompletnie leżał u mnie dobór eq dla postaci, tyle cyferek, statystyk, nie żebym nigdy nie grała w takie gry, RPG bardzo lubię ale to mnie trochę przerosło. Drzewko skilli razem ze statystykami też mnie zmasakrowało, zanim ogarnęłam o co chodzi już nie dało się build'u uratować. Mimo, że strategia nie jest moją najmocniejszą stroną to zabawa z aktywną pauzą i planowaniem kolejnych ruchów w czasie walki dawało bardzo dużo frajdy, co nie zmienia faktu, że grając na easy miejscami czułam się jak na hardzie, ehh ten brak doświadczenia. Trzeba też wspomnieć że, większość moich problemów było spowodowanych ograniczonym czasem, gdybym wiedziała, że nie muszę się śpieszyć to wszystko wykonywałam bym bardziej sumiennie, więcej czasu spędzałabym na ogarnięciu statystyk, questów itp. a ja czułam głód kontentu! Byle do przodu, żeby zobaczyć jak najwięcej, niestety w takich grach to marna strategia... ale udało mi się przynajmniej ogarnąć większość zadań w Luskan, niestety nie zdążyłam zwiedzić innych miejsc :<

Takie obrazki to ja lubię ;] Ale blur w czasie snu wkurzał :/
Najbardziej spodobała mi się grafika, silnik Unity naprawdę dobrze się spisał. Lokacje są klimatyczne chociaż czasami wyglądają na lekko niedopracowane? Jakby autorowi zabrakło pomysłu na ich wykończenie, są miejsca gdzie wieje pustkami a można by było to całkiem sprawnie "umeblować". Poziomy niestety są powtarzalne, takie coś w stylu kopiuj+wklej ale nie kuło mnie to jakoś za bardzo w oczy w czasie rozgrywki. Są też bardzo ciekawie urządzone miejscówki takie jak slumsy w Luskan z cmentarzem w roli głównej czy dzielnica handlowa. Klimatu też dodaje bardzo ładne, punktowe i ograniczone oświetlenie, robi się wtedy mrocznie i intrygująco. Najmocniejszą stroną artystyczną gry jest ta dźwiękowa, lektorzy świetnie wczuli się w rolę, bardzo przyjemnie się ich słuchało, do tego muzyka która gdzieś tam w tle była ale nie drażniła. Ambient też dobrze zrobiony, klimatyczny przede wszystkim, tutaj leci naprawdę wielki plus dla twórców. O rozgrywce, mechanice i tych sprawach, jako laikowi kompletnemu, trudno się wypowiadać ale bardzo spodobało mi się, że gra zawierała elementy zagadek, tajnych przejść i łamigłówek. Urozmaicało to rozgrywkę i dobrze się przy tym bawiłam (zbieractwo mode on). Ciekawym elementem była też możliwość eksplorowana dungeonów bez tła fabularnego, tak po prostu, żeby przykoksić postać. Zdążyłam przejść tylko raz taką instancję ale gdybym miała więcej czasu na pewno dużo bym z tej opcji korzystała, lubię taką niezobowiązującą rozgrywkę ;) O systemie Dungeon Mastera wypowiadać się nie będę bo nawet w niego nie wchodziłam.

Ostatnie spojrzenie ma mojego wojownika :,(
Końcową ocenę wystawić mi jest trudno ale daję 8/10, dobrze się przy niej bawiłam i na pewno gdy będzie okazja wrócę do świata D&D no i będę teraz inaczej patrzeć na cRPG ;) Na koniec dodam, że ta gra dała mi dużo do myślenia i uświadomiła jak bardzo te dzisiejsze popularne gry są łopatologiczne i proste, oczywiście nie mam na myśli wszystkich ale duża większość nie wymaga od gracza za dużo myślowego wysiłku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz